czwartek, 8 maja 2014

Mieszkanie dla cudzoziemca

W ciągu ostatnich 5 lat obcokrajowcy kupili ok. 12 000 mieszkań o pow. 50 m2
Ok. 20% to nabycia firmowe, a niecałe 80% kupiły osoby fizyczne.

Inwestycje obcokrajowców w polskie nieruchomości mieszkaniowe ciągle rosną.
Na niektórych krakowskich nowych osiedlach przekraczają 30% ! 

Przyczyna takiego zjawiska jest mi nie znana. Pozostaje mi jedynie snuć domysły,
że na zachodzie Europy działają grupy doradców inwestycyjnych, które promują
tego typu formę lokowania kapitału.

---
Komentarz PK adirect.pl

W Polsce we własnym mieszkaniu nieobciążonym kredytem mieszka 72,8% obywateli. 
Lokal własny, ale z obowiązkiem spłaty kredytu ma 9,6%. 13,6% wynajmuje mieszkanie 
za cenę niższą lub za darmo. 4% osób mieszka w lokalu wynajętym na warunkach rynkowych...

W obecnym czasie inwestycję w nieruchomości mieszkaniowe uważam za Bardzo Ryzykowne.
Należy traktować je niezwykle selektywnie. Sam proces wynajmu jest kłopotliwy oraz niepewny,
a zyskowność zbliżona do poziomu lokaty bankowej. Twierdzenie, że to inwestycja pokoleniowa 
w dobie emigracji zarobkowej, wyludnienia się kraju oraz ciągłych zmian jest bardzo ryzykowne.
___ ___ ___ ___



W ostatnich 5 latach największy popyt na mieszkania w Polsce zgłosili Niemcy. 
Kupili oni w tym czasie 159,8 tys. m kw. mieszkań, co dopowiada prawie 3,2 tys. 
mieszkań pięćdziesięciometrowych. 

Na drugim miejscu uplasowali się Brytyjczycy 
z zakupami na poziomie 103,8 tys. 
m kw. co odpowiada około 2,1 tys. mieszkań pięćdziesięciometrowych. 

Na trzecim miejscu wylądowali Ukraińcy, którzy stali się w tym czasie właścicielami 
68,1 tys. m kw. mieszkań. 

Hiszpanie i Irlandczycy nabyli w tym czasie odpowiednio 59,6 i 56,2 tys. m kw.


Ukraińcy kupują w Polsce coraz więcej mieszkań

W 2013 roku Ukraińcy kupili nad Wisłą mieszkania o powierzchni 18,3 tys. m kw. 
Zajęli tym samym drugie miejsce przed Brytyjczykami, Francuzami czy Hiszpanami 
- wynika za danych MSW. Więcej od Ukraińców nabyli jedynie Niemcy, którzy już od 
4 lat kupują w Polsce najwięcej lokali.

Najnowsze dane MSW pokazują, że cudzoziemcy w 2013 roku kupili nad Wisłą o 18,6% 
mniej mieszkań niż w 2012 roku. W dużej mierze spadek ten wynika z wyraźnie mniejszego 
zainteresowania polskimi mieszkaniami ze strony osób prawnych. Gdyby bowiem wziąć pod 
uwagę jedynie zakupy poczynione przez osoby fizyczne, to w 2013 roku cudzoziemcy 
kupili o 4% więcej mieszkań niż rok wcześniej.

W 2013 roku cudzoziemcy stali się właścicielami mieszkań o łącznej powierzchni 205,3 tys.
 m kw. Gdyby każde z nich miało 50 m kw. (mniej więcej takiej wielkości jest teraz przeciętne 
mieszkania sprzedane w dużym mieście), to liczbę kupionych przez cudzoziemców mieszkań 
można by szacować na ok. 4 106 sztuk.

Zgodnie z polskim prawem cudzoziemcy, którzy chcą kupić nieruchomość w Polsce muszą 
mieć na to zezwolenie ministra spraw wewnętrznych. Nie dotyczy to jednak zakupu mieszkań. 
Minister musi gromadzić informacje o takich transakcjach, nawet jeśli zezwolenie nie było 
potrzebne. Dane, które udostępnia MSW podawane są dość nietypowo - w metrach 
kwadratowych mieszkań kupionych przez cudzoziemców.

UKRAIŃCY KUPUJĄ CORAZ WIĘCEJ

Na przestrzeni ostatnich pięciu lat cudzoziemcy kupili w Polsce mieszkania o łącznej 
powierzchni 1,07 mln m kw. (prawie 80% kupiły osoby fizyczne). Gdyby każdy 
z tych lokali miał 50 m kw., czyli tyle ile obecnie przeciętny nabywany lokal, to byłoby 
ich ponad 21,3 tys. Dla porównania zgodnie z danymi GUS w 2013 roku deweloperzy 
oddali do użytkowania 57,5 tys. mieszkań. Zakupy zrealizowane w ostatnich pięciu 
latach przez cudzoziemców odpowiadają więc trzeciej części deweloperskiej produkcji 
z ubiegłego roku. W praktyce inwestycje cudzoziemców w polski rynek mieszkaniowy mogły 
być jeszcze większe, bo dane MSW nie uwzględniają zakupów mieszkań spółdzielczych.

Warto ponadto zauważyć, że popyt realizowany na rodzimym rynku jest mocno skoncentrowany. 
Obywatele zaledwie 5 krajów (ze 128) odpowiadali za zakup ponad 40% mieszkań nabytych 
w ostatnich 5 latach przez cudzoziemców. W tym czasie polski rynek mieszkaniowy cieszył się 
największą popularnością wśród Niemców, Brytyjczyków, Ukraińców, Hiszpanów i Irlandczyków.
Łączna powierzchnia lokali, które trafiły w ich ręce w tym czasie, wyniosła prawie 447,5 tys. m kw. 
Gdyby każdy z tych lokali miał 50 m kw., to byłoby ich prawie 9 tys.

W ostatnich 5 latach największy popyt na mieszkania w Polsce zgłosili Niemcy. Kupili oni 
w tym czasie 159,8 tys. m kw. mieszkań, co dopowiada prawie 3,2 tys. mieszkań 
pięćdziesięciometrowych. Na drugim miejscu uplasowali się Brytyjczycy z zakupami na 
poziomie 103,8 tys. m kw. (około 2,1 tys. mieszkań pięćdziesięciometrowych). Na trzecim 
miejscu wylądowali Ukraińcy, którzy stali się w tym czasie właścicielami 68,1 tys. m kw. 
mieszkań. Hiszpanie i Irlandczycy nabyli w tym czasie odpowiednio 59,6 i 56,2 tys. m kw.

UKRAINA WSKOCZY NA PIERWSZE MIEJSCE?

Gdyby jednak spojrzeć na rynek przez pryzmat danych rocznych a nie pięcioletnich, to 
w ostatnich latach wyraźny wzrost zainteresowania polskimi nieruchomościami widać 
ze strony Ukraińców. W 2006 roku kupili oni mniej niż 4,4% mieszkań nabytych przez 
cudzoziemców, ale już w ubiegłym roku zakupy przez nich zrealizowane odpowiadały 
11,4% zakupów wszystkich cudzoziemców. Ukraińcy w 2013 roku kupili więc co 
dziewiąte mieszkanie kupione w Polsce przez cudzoziemców, awansując tym samym 
na drugie miejsce pod względem wielkości zakupów. Stopniowe zaostrzanie się konfliktu 
na linii Rosja - Ukraina z dużym prawdopodobieństwem przełoży się na większe zakupy 
naszych wschodnich sąsiadów. Niewykluczone też, że w danych za rok 2014, które 
poznamy za 12 miesięcy Ukraińcy okażą się narodowością kupującą najwięcej mieszkań 
w Polsce. Do tej pory już od czterech lat miejsce to zajmują Niemcy. W 2006 roku ich 
udział nie był jednak aż tak duży. Wtedy kupili oni mieszkania odpowiadające 13% 
powierzchni nabytej przez wszystkich cudzoziemców. Wtedy nad Wisłą więcej kupowali 
Brytyjczycy i Irlandczycy. W 2013 roku udział Niemców był już na poziomie prawie 18%, 
podczas gdy irlandzkie i brytyjskie zakupy w sumie nieznacznie przekroczyły 10% 
udział w łącznych zakupach cudzoziemców. W latach 2006 - 2013 coraz mniejszą 
popularnością cieszą się więc polskie mieszkania w oczach wyspiarzy. Do grona tego 
dołączyć należałoby też Hiszpanów, którzy jeszcze w 2008 roku mieli udział w zakupach 
w Polsce na poziomie 7,1%, a w 2013 roku udział ten stopniał do 2,3%.

NAJPOPULARNIEJSZE JEST MAZOWSZE

Preferencje odnośnie lokalizacji nabywanych przez cudzoziemców nieruchomości są 
skoncentrowane na województwie mazowieckim. Zgodnie z danymi MSW prawie 
40% nieruchomości nabytych przez cudzoziemców było położonych właśnie 
w tym województwie. Na kolejnych miejscach uplasowały się województwa: 
dolnośląskie (udział 10,5%), pomorskie (10,1%), małopolskie (udział 9,5%) i śląskie 
(6,5%). Najmniej atrakcyjny dla cudzoziemców jest rynek świętokrzyski i podkarpacki, 
gdzie łącznie zrealizowało się około 1% popytu.

Co więcej, doświadczenie doradców Lion's House pokazuje, że cudzoziemcy najczęściej 
poszukują nieruchomości w dużych miastach lub ich obrzeżach. Prym wiedzie więc 
Warszawa, co nie powinno dziwić. Jest to najbardziej płynny rynek, gdzie łatwo jest 
mieszkanie kupić, sprzedać i wynająć. Na kolejnych miejscach znajdują się Kraków i Wrocław.


Autor, Bartosz Turek
Lion's Bank










---
Powiązane:

>> Twoje mieszkanie / TVN 24 bis
Od stycznia 2014 wzrosną podatki za nieruchomość. W TVN CNBC rozmawiamy 
o wpływie zmian na portfele Polaków. Rozmowa z Bartoszem Turkiem, analitykiem Lion's.

Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w Lion’s Bank.

– Ten rok będzie cały czas dobry dla tego rynku. Spodziewam się dalszych wzrostów 
– mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości 
w Lion’s Bank.
...
– W tym momencie średnia cena gruntu rolnego w Unii jest dwu-, nawet trzykrotnie 
wyższa niż w Polsce. W Hiszpanii czy w Niemczech to jest dwa razy więcej niż w Polsce. 
W Wielkiej Brytanii płaci się około 80–90 tys. zł za hektar, a w Polsce 25 tys. zł 
– wyjaśnia Bartosz Turek.

Jako kolejne czynniki sprzyjające wzrostowi cen działek wymienia dopłaty do sektora 
rolniczego oraz w konsekwencji jego rosnącą produktywność.

– To są aspekty, które wskazują na to, że ten trend wzrostowy może być kontynuowany. 
Nawet jeżeli by tak nie było, to pamiętajmy, że inwestorzy, którzy kupują grunty rolne 
w celu ich odrolnienia, pozytywnie patrzą na zmiany cen ziemi stricte rolnej, ale w zamyśle 
raczej mają to, aby kupiony grunt sprzedać jako budowlany – tłumaczy analityk.

więcej na:
http://www.tvr24.pl/wiadomosc-Lion_s_Bank_ceny_gruntow_rolnych_beda_w_tym_roku_wciaz_rosly-4957.html

  • Komentarz / Piotr Krzywdziński, www.adirect.pl

    W Polsce we własnym mieszkaniu nieobciążonym kredytem mieszka 72,8% obywateli. 
    Lokal własny, ale z obowiązkiem spłaty kredytu ma 9,6%. 13,6% wynajmuje mieszkanie 
    za cenę niższą lub za darmo. 4% osób mieszka w lokalu wynajętym na warunkach rynkowych...
    W obecnym czasie inwestycję w nieruchomości mieszkaniowe uważam za Bardzo Ryzykowne.
    Należy traktować je niezwykle selektywnie. Sam proces wynajmu jest kłopotliwy oraz niepewny,
    a zyskowność zbliżona do poziomu lokaty bankowej. Twierdzenie, że to inwestycja pokoleniowa
    w dobie emigracji zarobkowej, wyludnienia się kraju oraz ciągłych zmian jest bardzo ryzykowne.
---
  • Unia pustych domów

    Prawie w każdym kraju członkowskim Unii Europejskiej z roku na roku rośnie zarówno liczba ludzi bezdomnych, jak również liczba pustostanów, tak nowo wybudowanych, jak i tych starszych, od dawna nieremontowanych.


    Szacuje się, że we wszystkich krajach UE jest ponad 11 mln pustych domów, z czego najwięcej, bo ponad 3,4 mln w Hiszpanii, ponad 2 mln we Francji i tyle samo we Włoszech, 1,8 mln w Niemczech i 700 tysięcy w Wielkiej Brytanii. Kilkaset tysięcy pustych domów i mieszkań jest także w Grecji, Portugalii i Irlandii oraz w innych krajach Unii. Natomiast liczba bezdomnych we wszystkich krajach UE wyniosła w 2013 r. 4,1 mln.

    więcej na: http://m.interia.pl/biznes/news,2007579?utm_source=Interia&utm_medium=APP&utm_campaign=android

  • Mieszkania wynajmujemy rzadko i tanio

    Najem. Polski rynek najmu mieszkań dopiero raczkuje – wynika z analizy Home Brokera. Polacy rzadko wynajmują mieszkanie, a jak już to robią, to raczej poniżej ceny rynkowej.– Eurostat najemców dzieli na takich, którzy płacą rynkową stawkę, oraz tych, którzy wynajmują mieszkanie na preferencyjnych warunkach lub nawet za darmo – twierdzi Marcin Krasoń z Home Brokera.

    W Polsce tylko 4 proc. osób mieszka w lokalu wynajętym na warunkach rynkowych. – To wartość podobna do innych państw „nowej” Unii Europejskiej. W Holandii, Danii i Niemczech odsetek ten wynosi 30-40 procent, a w Szwajcarii ponad 50 procent – podkreśla Marcin Krasoń.

    W Polsce we własnym mieszkaniu nieobciążonym kredytem mieszka 72,8 proc. Lokal własny, ale z obowiązkiem spłaty kredytu ma 9,6 proc., 13,6 proc. wynajmuje mieszkanie za cenę niższą lub za darmo. Jest to lokal czynszowy, służbowy lub należący do znajomych.

    Najmniej popularny najem rynkowy jest w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji oraz na Litwie. – Taki podział wynika z wysokich cen nieruchomości w bogatych krajach. Duże znaczenie mają też tradycje i przyzwyczajenia – tłumaczy Marcin Krasoń.

    więcej na: http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3419667,mieszkania-wynajmujemy-rzadko-i-tanio,id,t.html

---
Opracowanie:
Piotr Krzywdziński
www.adirect.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz